Talentu kulinarnego nie posiadam, albo go jeszcze w sobie nie odkryłam.
Ale jak jest potrzeba, to trzeba działać:)
Wczoraj popełniłam - jagodzianki
( chyba po raz pierwszy w moim wcale nie krótkim życiu)
Przepis był STĄD.
I ku mojej dumie okrutnej wyszły!!!
I pojechały do Postołowa. Po co?
O tym bedzie w następnym poście.
Jakby innych talentów było mało ,to jeszcze i pieczenie się udało.
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńGratuluję. Ja jestem kuchenne beztalencie, ale... moze kiedyś się skuszę na takie słodkości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No Kochana jagodzianki profesjonalne :) I kolejny talent do koszyczka :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest powód do dumy to jak najbardziej trzeba to wykorzystać :) Jagodzianki wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuń