Ufilcowałam sobie kawałek własnej materii (patrz TU) wyszperałam stary sweter i wymyśliłam - uszyję sobie coś a'la bomberka. Jak pomyślałam - tak też szybko zrobiłam.
Wiem, że można doczepić się szczegółów. Ale ani ja szkolona w szyciu, ani moja maszyna w szyciu filcu i dzianiny. Dumna jestem, Mam swoją własną, jedyną, niepowtarzalną bomberkę.
Super sobie poradziłaś, pięknie uszyta. A kolorki świetnie pasują do Twoich włosków :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo wyjątkowe odzienie :)
OdpowiedzUsuńCudo!!! Wspaniała bomberka!!!
OdpowiedzUsuńWow. Czekałam z niecierpliwością, co też powstało z tego materiału. Efekt jest powalajacy. Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńI zielono,żółto,rudo!Po uszyciu...wyszło cudo!
OdpowiedzUsuńJestem w szoku! Efekt jest piorunujący! Wyszło fantastycznie, z pomysłem i bardzo, bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajna, bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo oryginalna i jedyna w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńPraca twórcza i kreatywna :)
Świetna bomberka! Kocham takie właśnie dzieła są niepowtarzalne i z duszą!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń