Żeby choinki się wylęgły potrzebna jest tkanina. Najlepiej zielona.
Świetnie sprawdzi się stara zasłona. Potrzebny jest wolny czas, żeby te choiny pozszywać.
Potem potrzeba jeszcze więcej czasu, żeby je wypchać.
Potrzebny jest bardzo brat, który już nie dziwi się szalonym pomysłom swojej siostry i jak ta pyta: potniesz mi gałąź w plasterki, nie zadaje pytań tylko tnie 50 ślicznych plasterków:)
Czyli potrzebny jest bardzo wyrozumiały brat i jego maszyny i jego czas.
Potem znów jest potrzebny czas, patyki i klej na gorąco, żeby choiny poskładać do kupy.
Potem jest potrzebna duża torba, żeby je zawlec do dzieci, do świetlicy.
No i potrzebne są małe rączki, żeby choinki ozdobić.
No i wylęg choin nastąpił.
Cudne!!!! Zatęskniłam za Świętami!
OdpowiedzUsuńPiękne choinki, super pomysł i wykonawcy.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam brata ani siostry, ale mój osobisty też nie zadaje pytań, tylko wykonuje.
Choinki - wiadomo, dzieci - takoż. Ale ten brat! Ten brat!
OdpowiedzUsuńświetne, nawet zielone tylko zielone. A już po dekoracji cudeńka
OdpowiedzUsuńJa myślę że dają serce i radość : )
OdpowiedzUsuńCudne choinki, fantastyczny pomysł i najważniejsze - kochany brat! Świetna sprawa dla dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Rewelacyjne choinki!! Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale odgapię Twój pomysł, do wykorzystania w moim kole robótkowym ?
OdpowiedzUsuńCo prawda nie posiadam brata, ale szkony woźny powiedział, że spróbuje przygotować podstawki:)
Jasne, do dzieła:)
UsuńPrzecudowne! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Wspaniały pomysł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze taką zrobić. Jest niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńPiekne, kreatywne prace!!!
OdpowiedzUsuńBellos !!!
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają te choinusie!
OdpowiedzUsuńCały las choinek! Piękne :)
OdpowiedzUsuń