29 stycznia 2019

# dom # koty

ulica, kot musi być....

O specyfice ulicy, na której mieszkam pisałam już nie raz. TUTAJ znajdziecie jej obrazek i mieszkańców. Kiedy zastanawiałam się, co ma być na moim własnym, autorskim obrazku na desce wiadomo było od razu, że to będzie moja ulica:) Namalowana pod czujnym okiem Rity Staszulonok.


 Na początek - rysunek.


 Szkic akwarelami.

 I zabawa temperą z jajem i akwarelami. Szaleństwo:)
 Pierwsze kształty przywoływały różne skojarzenia:)



Potem pojawił się kot. Kot musi być!





Gotowe dzieło wisiało nawet przez chwilę na wystawie w Szarym Ganku.  Widać  tam jeszcze jeden mój obrazek, ale o tym później, ciekawe czy ktoś zgadnie który?

4 komentarze:

  1. Niesamowicie piękny obraz. No, a jaki ciekawy, pełen magii. Podoba mi się na maksa. Kocham obrazy pełne magii, obrazy, jakich wcześniej nie widziałam. Zachwycam się, jesteś genialna w tym, co robisz. W życiu nie pomyślałabym, by tak umieścić kota, cudo. <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, nie wiem czemu ale kojarzy mi się z Alicją w krainie czarów. Stawiam na drzewko z zawijasami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to nie drzewko al'a Klimt. Na moim obrazku jest kot:)


      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją do prowadzenia bloga. Dziekuję.

Polskie Rękodzieło - katalog blogów



:)

:)

brązowy medal - Najlepsza praca roku 2011

brązowy medal - Najlepsza praca roku 2011
www.craftladies.org

Hobby, rękodzieło, nasza kreatywność

wyróżnienia