Były sobie białe, lniane spodnie. Pewnego dnia wybrały się do Szarego Ganku, gdzie spotkały Elenę, która zaczarowuje liście. Zaczarowane liście dzielą się swym kolorem.
Spodnie bardzo chętnie przyjęły kolor, a nawet kształt liści. Zmieniły się. Przestały być białe.
Stały się kremowo, żółtawo, brązowe. Nie były jednak zachwycone swoim nowym wizerunkiem. Chciały zmieniać się dalej. Elena nie dała się prosić. Działała dalej.
Spodnie weszły w szarości i nabrały wyrazu:)
Dla mnie to czary, rośliny oddają swój kolor tkaninie. Zero chemii. Fascynujące. A Elena jest mistrzynią w kontaktowym roślinnym barwieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie motywacją do prowadzenia bloga. Dziekuję.