- No to co, robimy tę sesje czy nie?
- Tak, tak, ustawiaj się.
- Najpierw rób tak - w samej sukience i zwróć uwagę na moje piękne, nowe, różowe butki.
- Ok .
- Zabierz stąd tego potwora, to moja sesja!
- Ale z ciebie złośnica.
- Co ty powiesz? Skup się lepiej na zdjęciach!
- Teraz proszę, czapeczka i szal... Do twarzy mi?
- Teraz całość. Poczekaj rozłożę ręce, żeby było wszystko widać.
- Uważaj! Nie wyginaj się tak, bo się wyłożysz.
- Nie znasz mnie.
- No i co, nie mówiłam!
- To i tak przez ciebie.
- Mała złośnica.
- Taaak, to zdjęć nie będzie! Idę sobie!
- Ciekawe dokąd?
- No, dobra, szkoda słońca rób. Już się uśmiecham.
- Taki ,trochę złośliwy ten uśmiech.
- Wydaje ci się. Teraz chcę zdjęcie na huśtawce.
- Czy ten kot, musi być na moim zdjęciu!
- Odpuść trochę sobie.
- To zrób zdjęcie tylko dla mnie, bez kota!!
- Ale nie takie z góry, mam wtedy takie małe nóżki, a wielką głowę.
Czy ty w ogóle umiesz robić zdjęcia?!
Czy ty w ogóle umiesz robić zdjęcia?!
- No, te może być, ale butków i tak, dobrze nie widać na żadnym zdjęciu!!!
- Mówiłam ci już, że jesteś złośnica? :)
No,no jakoś z Grymaseldą się dogadałaś i piękną lalę pokazałaś.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak ona ma na imie? Bez wahania - jest superzasta.
OdpowiedzUsuńFajny blog i piękne prace. Dodaję do moich ulubionych!
OdpowiedzUsuńPiękna modelka i jej kreacja.Ukłon dla talentu wykonawczyni!
OdpowiedzUsuńKiedy następna sesja? Czy ubranko zimowe juz gotowe? Taka panienka na jednej sesji nie poprzestanie.
OdpowiedzUsuńCudna lala i jakie superanckie ubranko ma i buciki. Super. Już się nie mogę doczekać kolejnej sesji :-). Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuń"Poskromienie złośnicy" - ha, ha, ha!
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja zdjęciowa i modelka przeurocza! Mimo swojego charakterku...
Super sesja zdjęciowa!
OdpowiedzUsuńLala cudowna! Szarość połączona z tym intensywnym różem świetnie sie komponuje. A buciki jak najbardziej widać ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka i super pomysł na sesję ;)
OdpowiedzUsuńSuper lala :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLala cudna,a ubranko ma bossskie:)
OdpowiedzUsuńŁadna ta złośnica, ale nam (mnie i mojej córci) jeszcze bardziej podoba się to cudne ubranko. Tylko nie mów jej o tym, bo jeszcze bardziej się rozzłości:) Uśmiałyśmy się bardzo. Super!
OdpowiedzUsuńsuper!!!!fajnie opisana historyjka,bardzo mi sie podoba:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńurocza złośnica :)
OdpowiedzUsuńBardzo zabawna lalka:) a opis świetny- wspaniała narracja:)pozazdrościłam płaszczyka:)
OdpowiedzUsuńprześliczna lalka i ciekawe opowiadanie:)
OdpowiedzUsuńNie wiem sama co bardziej mnie zachwyciło.Sama "złośnica" w tym cudownym ubranku,czy jej opis.Jedno i drugie wspaniałe:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ubranka pozazdrościłaby jej moja córka, piękne kolorki !
OdpowiedzUsuńa że złośnica?? - modelki tak mają...
na ta lala, no i kreacja fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńLalka jest przepiękna:) A ubranko mistrzostwo świata! Oprawa tekstowa mnie ubawiła:))) Kotki masz słodkie:)
OdpowiedzUsuńAle superowa!!!
OdpowiedzUsuńNie no prawie się popłakałam ze śmiechu!! Takie rzeczy to potrafią poprawić nastrój w brzydki jesienny dzień. Prześwietna sesja i lala!!
OdpowiedzUsuńJakie ona ma ciuchy! Ja też takie chcę!
OdpowiedzUsuń