Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Bardzo ładny domek :)
OdpowiedzUsuńUroczy domek! Ja bym do niego włożyła świeczkę, ale gdyby jakiś krasnoludek chciał w nim zamieszkać - to czemu nie? :))
OdpowiedzUsuńJak z bajki! jakby miał komin to można by rozpalić w nim świeczkę :)
OdpowiedzUsuńDomek uroczy :) Z zapaloną świeczką będzie tworzył miły nastrój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny domeczek, idealny na zapachową świeczkę:)
OdpowiedzUsuńAle super! Świetny pomysł i wykonanie. Bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDomek po prostu wspaniały! Taki bajkowy, zaczarowany i te kolory - super :D
OdpowiedzUsuńUrocza chałupinka:)
OdpowiedzUsuń