Zima nie przypomina zimy, ale mimo to proponuję Wam słońce.
Tak kojarzy mi się kolejna moja gliniana misa.
Odwrotna strona już nie jest taka słoneczna,
ale ma prążki, które mi się kojarzą z makutrą:)
Ciekawe, ile osób jeszcze wie co to jest makutra?
Piękna misa,piękne "słońce"tak od spodu mak ucierające.
OdpowiedzUsuńPiękna misa. A duży kubek na herbatę dało by się taki zrobić?? Tylko żeby takie kolorki były po jednej i drugiej stronie??
OdpowiedzUsuńCiężko dać szkliwo ze środka na zewnątrz, bo to crakle. Szkliwo, które bardzo płynie i żeby był efekt spękań, trzeba go wręcz wlać na dno naczynia, taką grubą warstwę:) Na zewnątrz poprostu by sobie spłynęła na elementy pieca:)
UsuńSzkoda bo bym kupiła taki kubeczek :)
UsuńJa jeszcze z tych co wiedzą hehe.
OdpowiedzUsuńPiękna misa!
:)
UsuńPiękna misa, naprawdę wygląda jak słońce:)
OdpowiedzUsuńTemat makutry był jednym z wątków świątecznych i powrotu do przepisów babć :) Piękna misa, wzór kojarzy mi z chabrem :)
OdpowiedzUsuńpiekna misa :)
OdpowiedzUsuńU mnie nawet jedna makutra się zachowała. Odziedziczyłam ją po mamie i wciąż używam - wprawdzie jako misy na owoce, ale przynajmniej się nie kurzy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne słoneczko :) Tęsknię za wiosną i kolorami :)
Dzięki Tobie i wujkowi google wiem już, jak się naywała misa, w której pomagałam mamie ucierać ciasta :) Dziękuję :) A mnie to słońce przypomina jądro ziemi, coś od czego zaczyna się życie... Jestem fanką Twojego talentu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przepiękna jest :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJest śliczna , pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMam makutrę od mamy ;) Pamiętam ją od dziecka i teraz ja ucieram w niej ciasto z moimi dziećmi tyle, że moja jest szarozielona i bardzo nieciekawa. Twoja micha jest przepiękna
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam informacje o kiermaszu i jestem pod ogromnym wrażeniem jego przebiegu. Za późno by przesłać prace ale .... Przede mną podobne wyzwanie lecz nie wiem jak wygląda organizacja od strony prawnej. Jeśli miałabyś ochotę na podzielenie się wrażeniami, wiedzą i doświadczeniem byłabym ogromnie wdzięczna. Jestem dyrektorem przedszkola, do którego uczęszczają przewlekle chore bliźnięta, którym muszę w jakiś sensowny sposób zorganizować pomoc.
OdpowiedzUsuń