Witam jestem jedną z organizatorek akcji zbierania pieniędzy dla Julki Piskorskiej, która urodziła się z wadą nóżek - nie ma kości strzałkowych, skokowych i piętowych ( więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/events/1408317332768214/?source=1) i chciałam się zapytać czy zechciałabyś przekazać na licytację jedno ze swoich dzieł. Proszę o odpowiedź. Wygląda to organizacyjnie tak, że wysyłasz mi na maila daria.krys@onet.pl zdjęcie przedmiotu podaje opis, określa cenę minimalną i oraz zaznacza, kto ponosi koszty wysyłki - może licytujący. Ja dodaję wg kolejności na stronę wydarzenia - link wyżej, wysyłasz towar do osoby, która zwycięży i wpłaci pieniądze. Jeśli nie jesteś zainteresowana to proszę chociaż dołączyć do wydarzenia i je udostępnić, zaprosić znajomych. Dziękuję i pozdrawiam. Daria p.s. a może zostały jakieś fanty z akcji dla Szymona?
Zawsze marzyłam o takiej ślimacznej misce. Moja zakupiona glina już dawno wyschła. Moja nauczycielka mówi, że może da się przywrócić do używalności, jednak czasu w wakacje nie starczyło. Kiedyś wykonałam w ślimaki babkę z ciasta biszkoptowego, to może i z gliną mi się uda. Tor fikuśny, wolę na nie patrzeć niż jeść, bo nie lubię kremów. Pozdrówki.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
super lepienie
OdpowiedzUsuńPiękne wyroby, tort przezabawny :)
OdpowiedzUsuńWitam jestem jedną z organizatorek akcji zbierania pieniędzy dla Julki Piskorskiej, która urodziła się z wadą nóżek - nie ma kości strzałkowych, skokowych i piętowych ( więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/events/1408317332768214/?source=1) i chciałam się zapytać czy zechciałabyś przekazać na licytację jedno ze swoich dzieł. Proszę o odpowiedź. Wygląda to organizacyjnie tak, że wysyłasz mi na maila daria.krys@onet.pl zdjęcie przedmiotu podaje opis, określa cenę minimalną i oraz zaznacza, kto ponosi koszty wysyłki - może licytujący. Ja dodaję wg kolejności na stronę wydarzenia - link wyżej, wysyłasz towar do osoby, która zwycięży i wpłaci pieniądze. Jeśli nie jesteś zainteresowana to proszę chociaż dołączyć do wydarzenia i je udostępnić, zaprosić znajomych. Dziękuję i pozdrawiam. Daria p.s. a może zostały jakieś fanty z akcji dla Szymona?
OdpowiedzUsuńPisz proszę na maila:)
Usuńcoś znajdę:)
Usuń...a dla kogo ten torcik...?
OdpowiedzUsuńdla pewnej Marty:)
UsuńDzieci na pewno ciesza sie, ze maja tak kreatywna ciocie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtorcik,noooo nie powiem dekoracje ma frapującą
OdpowiedzUsuńa misy- obłęd!
prawda.... co tam pod kołderką:)
UsuńZawsze marzyłam o takiej ślimacznej misce. Moja zakupiona glina już dawno wyschła. Moja nauczycielka mówi, że może da się przywrócić do używalności, jednak czasu w wakacje nie starczyło. Kiedyś wykonałam w ślimaki babkę z ciasta biszkoptowego, to może i z gliną mi się uda.
OdpowiedzUsuńTor fikuśny, wolę na nie patrzeć niż jeść, bo nie lubię kremów.
Pozdrówki.
Myślę, że do śl;imakowej misy musisz sobie nową glinę sprawić:) Tort miał pyszną masę ze śmietany i serka maskarpone.
UsuńUwielbiam glinę, a wypalicie gdzieś potem te miski?
OdpowiedzUsuńa co dalej będzie z misami?
OdpowiedzUsuńTort super, tylko lekkie wybrzuszenie ma facecik na łóżku!
Fiu, fiu, fiu... Tort jest odlotowy :) Bardzo fajnie spędzaliście czas :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam takiej ciotki, oj szkoda...
OdpowiedzUsuń