Szczegółów w szkliwie nie widzę, jednie grzebień jednej kurki jest wyższy od drugiej. Jakby nie było oba śliczne. Jak się nazywa to pstrokate szkliwo? Chętnie bym sama skorzystała.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Świetny wzorek, kolorki cudne :)
OdpowiedzUsuńPięknie wymyślone i poszkliwione :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo ładne
OdpowiedzUsuńo tak! bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńSzczegółów w szkliwie nie widzę, jednie grzebień jednej kurki jest wyższy od drugiej. Jakby nie było oba śliczne. Jak się nazywa to pstrokate szkliwo? Chętnie bym sama skorzystała.
OdpowiedzUsuńNazywało sie - stokrotka, gdzieś przez internet kupione:)
UsuńPiękne czuby :)
OdpowiedzUsuń