Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Piękny wyszedł, a turkusowa głębina szczególnie urzekająca!
OdpowiedzUsuńTrochę nieba na ziemi,w słońca złocie i czerwieni!
OdpowiedzUsuńWyszedł super i te soczyste kolorki
OdpowiedzUsuńEnergetyczne kolorki - latem zapachniało :)
OdpowiedzUsuńNie kombinowałaś troszkę ze szkłem przy turkusowej głębi? :)
To takie szkliwo- turkus crakle:)
OdpowiedzUsuńMusiałaś chyba sporo tego szkliwa nałożyć - u mnie turkus cracle zazwyczaj bardzo płynie :)
UsuńŁadny talerz i ma fajowe kolorki:)
OdpowiedzUsuń