Jedwabnie, kwiatowo, chustkowo.
Połączenie jasnego z ciemnym.
Z lekka ,,wyliniała" na brzegach.
Farba wysychając spłynęła sobie do środka:)
Trochę plamiasto- eksperymentalna.
Ale ogólnie może być.
Mam nadzieję, że podzielacie moje zdanie:)
...może, może... ;-)
OdpowiedzUsuńWyliniała ,plamiasto-eksperymentalna będzie ozdobą!Tylko kto zdąży za Tobą?
OdpowiedzUsuńJest taki ktoś, sama wiesz:)
UsuńCudna! Ajj, takie coś, to bym zdecydowanie chciała potrafić robić :)
OdpowiedzUsuńRany, jakie cudo! Uwielbiam takie zwiewne chustki. Zdradzisz tajniki malowania na jedwabiu? :)
OdpowiedzUsuńTrudno o tajniki: farby, rama do napięcia jedwabiu, jedwab i fantazja. Potem odczekanie, prasowanie, płukanie i gotowe:)
Usuńcudna jest
OdpowiedzUsuńPiękna :) Ciekawa jestem jak powstały te plamy? Słyszałam, że w tym celu mokrą farbę można potraktować solą, ale wtedy plamy pewnie są nieregularne, a Twoje przypominają kwiaty i liście...
OdpowiedzUsuńTak , te plamy na ciemniejszy, to mój celowy eksperyment z solą:) te na żółtym same z siebie poeksperymentowały:)
UsuńCudne te Twoje chusty!!!:)
OdpowiedzUsuń