Przyznam się, że już wszystkich wykonanych jaj nie obfotografuję, gdzieś mi to umyka. Ale tak na po świętach kilka jajowych tegorocznych nieobfotografowanych pisanek.
...tradydycyjne
... z dziwną metaliczną farbą powlekaną na wierzchu
...kolorowe, które pozwiązywałam po kilka.
Przepiękne pisanki :D
OdpowiedzUsuńjakie piękne! *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pisanki! Kiedyś podobne miała moja babcia, pamiętam je z dzieciństwa bo tak mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kunszt, są piękne :)
OdpowiedzUsuńCudo,poprostu masz dar w rekach.:))
OdpowiedzUsuń