Od kilku lat podziwiam Twoje batikowe wyczyny i jestem w posiadaniu. Sama się jeszcze za to nie wzięłam, choć w tym roku wykonałam coś z użyciem wosku co mam nadzieję pokażę.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Od kilku lat podziwiam Twoje batikowe wyczyny i jestem w posiadaniu. Sama się jeszcze za to nie wzięłam, choć w tym roku wykonałam coś z użyciem wosku co mam nadzieję pokażę.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing with us! Great!
OdpowiedzUsuńBest regards