Nie ma, że nic sie nie dzieje, ciągle coś się dzieje. Książka, o której było TUTAJ, to takie dziecko, które rodziło sie prawie cały rok, a teraz rodzi się znów coś nowego małego. Nowy kanał na youtubie, kanał, który podgląda nas tzn. Olenę i mnie podczas wspólnych działań.
Zaglądajcie do nas czasem, będziecie mieli możliwość popodglądania naszych działań w pracowni, w różnych technikach. Na pewno poznacie jakieś sekrety technik, które już znacie lub odkryjecie jakieś zupelnie nowe. Dziś chciałam Wam zaproponować film z wizyty w Pucku. Wśród kolorowych szkiełek uczyłyśmy się techniki witrażu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie motywacją do prowadzenia bloga. Dziekuję.