Zdrowie płata mi ostatnio figle, co zmuszało mnie do ...siedzenia na dupie:) Ale nie siedziałam bezproduktywnie. Zwiekszyłam ilość obejrzanych filmów, wysłuchanych i przeczytanych książęk i szydełkowych udziergów. Zdarzyło mi się być poza granicą naszego dziwnego ostatnio kraju i zauważyłam, że tam na głowy wkaraczają różne kapelutki. To była inspiracja ... i powstało ich kilka z nitek, które zasilały konto moich przydasi.
Włóczkowe resztki zamieniłam też w kolorowe swetry. Pierwszy to popularny wzór - afrykańskie kwiaty.
Drugi, to moja interpretacja babcinych kwadratów.
Trzeci - to już zakupiona włóczka. Ten kołowiec powstawał: na mojej domowej kanapie, na plaży na Korfu i na szpitalnym łóżku. Wszędzie budził zainteresowanie.
Elena @https://www.facebook.com/FivePointsStudio/ dzięki za sesję:)
Sama nie wiem która rzecz bardziej mi się podoba ?! Czapki cudne !!! Swetry też !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńWszystko cudne ,niepowtarzalne!
OdpowiedzUsuńKapelutki rewelacja coś wspaniałego :) Bluzka kwiatowa cudna uwielbiam podziwiać taki zestaw kolorów, bo szczerze nie jestem na nie odważna ...wspaniały wysyp prac niech się dobrze noszą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam