Lubimy to! Lubimy szperać w rupieciach, myszkować w starociach. Znajdując coś... ... co na pewno jest nam niezbędne, przyda się i dodatkowo jest takie cudne i wyjątkowe. I jeszcze ma taka fajną cenę. Jarmarki i rynki też mają swój urok, ale tam ceny sa już trochę wyższe - wyprzedaż garażowa - to jest to! Dziś polowaliśmy Na Oliwskiej Wyprzedaży Garażowej.
Nasze trofea są cudne. Zobaczcie sami:)
Kilkanaście płyt. Niektóre starutkie, ale chyba nigdy nie widziały adaptera. W tym sentymentalna Stenia Kozłowska ( mamo TY wiesz:) i prawdziwe pocztówki dźwiękowe w naszym wieku:)
Prawdziwy, klasyczny, mechaniczny, nakręcany budzik z zachodnich Niemiec z lat 60-tych. Jest piękny, prawie jak srebny i na dodatek chodzi i dzwoni jak trzeba.
Porcelanowy, przepiękny, delikatny, różany serwis na dwie osoby.
Jest niewielkich gabarytów:) Róża ma swój rozmiar:) Jako duża dziewczynka nie mogłam się oprzeć maleńkiemu serwisowi.
A właściwie dwóm serwisom. Drugi taki bardziej śniadaniowy, ale też urokliwy.
Do serwisów komplet 12 łyżeczek. Te już normalnych kawowych gabarytów. Posrebrzane, a sztuka nie kosztowała nawet złotówki:)
I jeszcze takie coś - widelec, szpikulec? Do czego? Nie bardzo wiadomo, ale skusił swoim wyglądem. Może wiecie co to?
Wszystkie te cudeńka łacznie z płytami ( 16 szt.) kosztowały nas 100zł.
Wróciliśmy do domu szczęśliwi, jak po udanych łowach.
A wy lubicie takie polowania, czy omijacie szerokim łukiem starocie?
Wróciliśmy do domu szczęśliwi, jak po udanych łowach.
A wy lubicie takie polowania, czy omijacie szerokim łukiem starocie?
Takie cuda!Tobie zawsze coś się uda.A ta Stenia...ma młodości!Jak przyjadę,posłucham na złość starości!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita:)
UsuńŚwietne zakupy. W Starej Oliwie się wychowałam, ma swój klimat. Świetnie, że zorganizowano coś takiego:)
OdpowiedzUsuńsuper zdobycze
OdpowiedzUsuńŚwietne łowy, a te serwisy są niesamowite :)
OdpowiedzUsuń