Znów kilka kocurków. Powędrowały w medyczny świat zamiast kwiatów. Jak zobaczycie przy kluczach lekarza, pięlęgniarki czy salowej kocura. ... To ja tam byłam:)
----------------------------- Lubisz młodych projektantów? Zapraszam na mój nowy blog :) Projektuję, szyję a do tego swoje eksperymenty fotografuję w różnych miejscach świata! www.knaji.com
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Słodkie jak cukierki :)
OdpowiedzUsuńsłodziutkie :)
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj, poczekaj. Czy one nie mają ogonków? :) Z lub bez są super!!!
OdpowiedzUsuńMają, każdy ma swój ogonek, na pierwszej fotce widać u fiotetowatego:)
UsuńSą cudne! :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------
Lubisz młodych projektantów? Zapraszam na mój nowy blog :)
Projektuję, szyję a do tego swoje eksperymenty fotografuję w różnych miejscach świata! www.knaji.com
super kocurki,rewelacyjne
OdpowiedzUsuńobłędnie śliczne kocurki:)
OdpowiedzUsuńRozkoszniaczki :)
OdpowiedzUsuńurocza gromadka! z pewnością poprawią nastrój w jesienne dni :)
OdpowiedzUsuńCo za słodziaki:)
OdpowiedzUsuńMamy takiego ;). Córka nosi przy piórniku
OdpowiedzUsuń