Było 44 plus te 12 to razem 56 ośmiorniczek mam na koncie.
Hm..... 57, bo jedna była prywatna:) Zachęcam - jeśli ktoś umie trzymac szydełko i ma, tak jak ja, zespół niespokojnych rąk - niech przyłĄczy sie do akcji OŚMIORNICZKI DLA WCZEŚNIAKÓW. Kontaktując sie z organizatorami otrzymacie informacje, schemat osmiorniczki, a po przyłaczeniu sie do grupy bawełnę na zwierzaki. Materiały na wykonanie osmiorniczek sa obwarowane wymaganiami, więc zanim zaczniecie wejdźcie na tę stronę www.facebook.com/osmiorniczkidlawczesniakow/.
Jak pakuję ośmiornice do przekazania do koordynatorki, to buzia mi sie sama uśmiecha:) A, że nie umiem ogladać TV bezczynnie, to jest przyjemne z pożytecznym.
Masz rację; przyjemne z pożytecznym i jeszcze na dokładkę ładne :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te ośmiorniczki, a cel... świetnie, że taka inicjatywa istnieje! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSą mega pozytywne:)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne i kolorowe stworzonka.
OdpowiedzUsuńSa przeurocze!!! :-)
OdpowiedzUsuńLubię robić ośmiorniczki! Kiedyś robiłam tylko ośmiornice. Twoje są urocze ! Zajrzę na stronę. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń