Dzieje się, a właściwie glini się, albo ceramikuje:)
Powstało takie coś. Mandalowe miasto.
A gliniło się tak...
Mandala składa się z małych kawałków, jak ceramiczne puzle.
Mam na te puzelki pomysł, ale o nim nie dzisiaj:)
A Wy jak myślicie, co z tego będzie?
Nie mam pojęcia co wymyśliłaś ale bardzo mi się te mandalo-puzzle podobają.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała mandala a jak zobaczyłam że to mandalowe puzzle to jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy zachwyca
OdpowiedzUsuńWspaniale to wygląda!! Musiałaś być bardzo cierpliwa w składaniu tego :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super odkrywcze.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda i pewnie troszkę trzeba się nagimnastykować aby ją ułożyć. Czekam na uchylenie rąbka tajemnicy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają. :D Nie mam pojęcia co by mogło z nich być. ;)
OdpowiedzUsuńKochana piękna. Jak z resztą większość twoich glinianych dzieł. Mówisz, że u Ciebie się glini. A u mnie się ślini... znaczy ja się ślinię jak buldog angielski na widok twoich glin ianych dokonań, Do dziś twoje Domki z głowy nie chcą mi wyjść.
OdpowiedzUsuńależ mi miło:)
Usuń