Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Piękne sukienki, masz talent kochana!! Takie w tradycyjnym stylu, jestem ciekawa, dla kogo będą przeznaczone :)
OdpowiedzUsuńNo,NO! Niejedna dama wystroiłaby się w nie sama , a asortyment niebywały!Ode mnie same pochwały.
OdpowiedzUsuńZachwycające ubranka! Szczególnie przypadła mi do serca ta ostatnia sukienka.
OdpowiedzUsuńCudne sukieneczki. To dla Twoich nowych laleczek :)
OdpowiedzUsuńMatko jedyna jakie cudne sukienki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne ,mozesz być krawcową:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, takie cudne kreacje:)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy, ktoś tu będzie miał naprawdę fajne ubranka. :D
OdpowiedzUsuń